Popularne posty

poniedziałek, 1 września 2014

Syberyjskie wychowanie

W połowie lat pięćdziesiątych rząd sowiecki zakazał trzymania w domu osób umysłowo chorych, zmuszając tym samym krewnych do przeniesienia ich do specjalnych zakładów. Ta smutna okoliczność kazała rodzicom, którzy nie chcieli się rozstawać ze swoimi dziećmi, osiedlać się w miejscach gdzie prawo nie sięgało. W rezultacie w ciągu dziesięciu lat do Naddniestrza trafiło wiele rodzin, które napłynęły tu z całego ZSRR, ponieważ wiedziały, że w syberyjskiej tradycji osoby chore na umyśle lub na ciele uchodzą za święte, uznawane są za Bożych posłańców i nazywane "miłymi Bogu".
Wychowałem się wśród tych miłych Bogu, z wieloma też się zaprzyjaźniłem. A przy tym oni nie wydawali mi się normalni, dla mnie oni po prostu byli normalni, tak jak wszyscy inni.
Osoby takie nie potrafią nienawidzić, umieją jedynie kochać i być tym, kim są, a jeśli czasem stają się agresywne, to ich agresja nie żywi się nienawiścią. To ważne, bo tak zachowują się tylko one i małe dzieci, ale małe dzieci rosną i często wyrastają na dorosłych gnojków, a tymczasem upośledzonym umysłowo to się nigdy nie przydarza. 

Fragment Książki "Syberyjskie wychowanie"  Nikołaj Lilin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz