Czy My, rodzice niepełnosprawnych dzieci, też tacy jesteśmy?
Ona pisze, że każdy niepełnosprawny jest inny. Że jeden chce pomocy, a inny nie chce. Jednego trzeba zapytać o to czy mu wózek popchnąć, a innemu powiedzieć, że się chce popchnąć. Jeden zareaguje w taki sposób, a inny w inny.
Wniosek: każdy jest inny!
To po jaką cholerę dzielić ludzi na niepełnosprawnych i pełnosprawnych? Na rodziców chorych i niechorych dzieci?
Każdy jest inny!
To wystarczy.
Chcesz się do mnie zbliżyć?
Poznaj mnie.
To droga do każdego. Nie dopisuj scenariusza, że wiesz jak to jest, bo znajomy znajomego też tak ma. Nie wymyślaj, że jak jest A to musi być B.
Ludzie to nie roboty.
Wymagają zaangażowania, a nie algorytmów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz