Popularne posty

środa, 4 czerwca 2014

przymknięte oczy

Leon wraca z przedszkola.
Po kolacji mamy wybór. Jechać na zastrzyk i dzięki temu będziemy mieli spokojniejszy poranek czy lepiej jechać na basen i poszaleć.

Na twarzy Leona widać ogromne zmęczenie. Jest 19:30, a on już ma przymknięte oczy. Rozsądek podpowiada zastrzyk i spanie. Serce nakazuje kierunek basenu.

Wybór jest jasny. Szczęście na twarzy dziecka bezcenne.

Po kolejnej półtorej godzinie na hasło: "Leonku, idź się połóż" on grzecznie maszeruje do łóżka. Zasypia w nanosekundę. Jest pięknie.
Zbyt często bywam rozsądny. Zbyt rzadko widzę tą radość dziecka, który pływając robi ze swojej buzi fontannę. Od jakiegoś czasu fajniejszą niż wcześniej. Nie ma jedynki i szpara działa jak wylot ze sprężarki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz