Ten wpis jest bardzo poważny. Będzie poświęcony sposobom na to, żeby dziecko szybko i łatwo zasnęło.
Oczywiście sposób jest mój i dotyczy Leona. Opracowany na podstawie własnych doświadczeń z minionego weekendu.
Przepis jest następujący: zmęcz dziecko tak bardzo, żeby padało ze zmęczenia. Później wykąp, ubierz pidżamę i skieruj do łóżka.
Po pięciu minutach śpi.
Koniec porady.
A teraz "na poważnie":
Leon cały weekend spędził na świeżym powietrzu. Wyszalał się za wszystkie czasy. Był skonany, padnięty i super szczęśliwy.
Uwielbiam takie chwile.
Naprawdę dobrze spał. Naprawdę łatwo zasypiał. Ja też.
To miejsce, w którym w zupełnie nieuporządkowany sposób opisuję wszystko to co związane z moim synem. Leon jest cudownym chłopakiem. Ma drobną zmianę genetyczną. W jednym miejscu jego łańcuch chromosomowy jest zduplikowany tak niewiele, że nawet nie jestem w stanie nazwać tej długości. Jednak wystarczająco dużo, żeby zmienić jego życie. Moje również.
Popularne posty
-
Nie przepadam za galeriami handlowymi. Nie lubię tłoku i wysuszonego powietrza. Brak słońca też nie wpływa na mnie szczególnie kojąco. Ni...
-
Jadąc samochodem z kolegą usłyszałem: nie przyzwyczajaj Leona do spania w Waszej sypialni, bo później żyć Wam nie da. Dziecko musi spać u si...
-
Każdego dnia docierają do nas setki informacji. O czyichś zaręczynach. O narodzinach dziecka. O zamachu we Francji. O katastrofie samolotowe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz