Popularne posty

piątek, 16 maja 2014

Patetycznie i wzniośle o życiu, a nawet bardziej o przyszłości życia.

Rano. Wstaję i zajmuję się porannymi obowiązkami. Ważnymi rzeczami zaraz po przebudzeniu. Kawa. Zęby. Wietrzenie mieszkania. Dziś ja wstałem wcześniej. Leon kilkanaście minut po mnie. On lubi długo leżeć w łóżku. Dokładnie rzecz ujmując to dziś tak lubił. Czasami wstaje w złym humorze i płacze. Czasami zaraz po wstaniu rzuca się na lodówkę. Są również takie dni gdy po wstaniu mnie budzi. Wtedy jest bardzo wcześnie. Naszą ulubioną godziną jest 6:20. Wtedy się wyrabiamy ze wszystkim. Te wczesne godziny wstawania to na przykład 3:34. Wtedy jest ciężko.
Więc dziś wstał dosyć późno. Późnej niż ja. Wstał zamknął drzwi do sypialni i poszedł spać. Ja śpiesząc się, bo przecież zawsze rano się śpieszę, zacząłem się zastanawiać gdzie są granice poświęcenia dla dziecka. Oczywiście każdy rodzic pomyśli sobie, że ich nie ma. Ja jednak myślę, że gdzieś są. Czy mając niepełnosprawne dziecko poświęca się rodzic bardziej czy mniej? Czy kocha bardziej czy mniej? Czy marzy bardziej czy mniej?


Ludzie dziś są zmęczeni. Każdy lub prawie każdy o tym mówi. Pędzimy i sami nie wiemy gdzie. Śpieszymy się i nie wiemy po co. Moi znajomi ze swoimi synami jeżdżą na mecze. Ja jeżdżę na terapie. Oni robią to dla rozrywki i marzeń. Marzeń o tym, ze ich syn będzie wielkim piłkarzem. Ja z Leonem jeżdżę i marzę, żeby jak najdłużej nie miał spastyczności. Kto się bardziej poświęca?? Chyba oni. Ja robię to dla jego zdrowia. Oni dla przyjemności.
Czasami jestem zmęczony. Dokładnie ta samo jak Ty.
Czasami nie znoszę tego pędzącego świata. Dokładnie tak samo jak Ty.
Czasami wkurza mnie wstawanie o 3:34. Dokładnie tak samo jak Ciebie.
Ludzie nie dzielą się na tych, którzy mają w życiu ciężko i tych z łatwiejszym życiem. Moim zdaniem dzielą się na tych, którzy od życia chcą więcej i tych, którzy potrzebują niewiele. Bardzo dobrze wiem, że mój najpoważniejszy problem polega na tym, że ja chcę od życia ogromnie dużo. Chcę mieć wszystko. Szczęście, sukces, przyjaciół, dobrą pracę i świetne wspomnienia. Chcę też być świetnym ojcem. Być człowiekiem, na którego Leon zawsze może liczyć. Tworzyć dla niego świat, w którym jest mu dobrze. Jestem w stanie wiele dla niego zrobić. Mam jednak ogromną potrzebę udowodnienia sobie, że mogę jeszcze więcej. Wydaje mi się, że niedługo zrobimy wspólnie coś wyjątkowego. Jeszcze nie wiem co. Ta myśl dopiero się we mnie rodzi.

Chcę wszystkiego. I dam mu wszystko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz