To jest koszmarnie trudny temat.
Można wiele pisać na ten temat. Nie zamierzam tego robić.
Podzielę się tylko jednym przemyśleniem. Pewnie nie do końca przeanalizowanym. Jednak podzielę się.
Z jednej strony dzieci niepełnosprawne zazwyczaj zachowują się nietypowo. Inaczej. Niestandardowo.Zwracają przez to na siebie większą uwagę. Przyciągają spojrzenia.
Z drugiej strony ludzie (dorośli) nie wiedzą jak się zachować. Rozumiem ich. Nie wiadomo czy podchodzić czy nie, czy patrzeć się czy nie, czy pomagać czy nie. Są speszeni lub zdenerwowani. Nawet jeśli mają dobre intencje to czasami ich zachowanie jest źle odczytane.
Mam jedną prostą podpowiedź. Kiedyś usłyszałem jak Wall Mart szkoli pracowników z obsługi Klienta.
Mówią: Jeśli Klient zbliży się do Ciebie na mniej niż 20 stóp nawiąż z nim kontakt wzrokowy i uśmiechnij się. Jeśli będzie potrzebował Twojej pomocy to sam o nią poprosi.
Jakoś mi pasuje tu ta instrukcja. :-)
Tym samym pracę nad instrukcją do "obcego człowieka" uważam za zakończoną.
To miejsce, w którym w zupełnie nieuporządkowany sposób opisuję wszystko to co związane z moim synem. Leon jest cudownym chłopakiem. Ma drobną zmianę genetyczną. W jednym miejscu jego łańcuch chromosomowy jest zduplikowany tak niewiele, że nawet nie jestem w stanie nazwać tej długości. Jednak wystarczająco dużo, żeby zmienić jego życie. Moje również.
Popularne posty
-
Nie przepadam za galeriami handlowymi. Nie lubię tłoku i wysuszonego powietrza. Brak słońca też nie wpływa na mnie szczególnie kojąco. Ni...
-
Jadąc samochodem z kolegą usłyszałem: nie przyzwyczajaj Leona do spania w Waszej sypialni, bo później żyć Wam nie da. Dziecko musi spać u si...
-
Każdego dnia docierają do nas setki informacji. O czyichś zaręczynach. O narodzinach dziecka. O zamachu we Francji. O katastrofie samolotowe...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz