Uzewnętrznię się.
Zauważyłem, że kompletnie przestałem widzieć chorobę Leona. Jestem kompletnie przyzwyczajony do jego niemówienia, ślinienia i nietypowe reagowania na różne bodźce.
Jestem tym zaskoczony.
Zacząłem się zastanawiać dlaczego tak jest. Olśniło mnie właśnie.
To dlatego, że wokół mnie są osoby, które nie patrzą na Leona jak na chore dziecko. Nie zwracają uwagi na jego inność. Traktują go kompletnie normalnie.
Dziękuję Wam za to.
To miejsce, w którym w zupełnie nieuporządkowany sposób opisuję wszystko to co związane z moim synem. Leon jest cudownym chłopakiem. Ma drobną zmianę genetyczną. W jednym miejscu jego łańcuch chromosomowy jest zduplikowany tak niewiele, że nawet nie jestem w stanie nazwać tej długości. Jednak wystarczająco dużo, żeby zmienić jego życie. Moje również.
Popularne posty
-
Nie przepadam za galeriami handlowymi. Nie lubię tłoku i wysuszonego powietrza. Brak słońca też nie wpływa na mnie szczególnie kojąco. Ni...
-
Jadąc samochodem z kolegą usłyszałem: nie przyzwyczajaj Leona do spania w Waszej sypialni, bo później żyć Wam nie da. Dziecko musi spać u si...
-
Każdego dnia docierają do nas setki informacji. O czyichś zaręczynach. O narodzinach dziecka. O zamachu we Francji. O katastrofie samolotowe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz