1. W miarę miłej obsłudze - to nie musi być nic wybitnego. Wystarczy, że ludzie się uśmiechają i starają.
2. W miarę dobrym jedzeniu - żeby na śniadanie była jajecznica, której nie trzeba kroić szlifierką kątową. Do kategorii jedzenia muszę dodać też kawę. Espresso.
3. W miarę wygodne łóżko - na tyle, żeby zmęczony człowiek nie budził się w nowy.
To są moje wymagania w pracy.
Sprawa się komplikuje gdy podróżuje z Leonem. Wtedy moje wymagania są inne. Jakie?? Na razie nie wiem. Jestem na etapie uczenia się.
Na pierwszy punkt naszych wakacji wybrałem Hotel Poziom 511 na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej
No i jak?
Perła architektury - zgadza się
Przepięknie położony - zgadza się
Piękny basen - zgadza się
Cholernie drogi - zgadza się
Zresztą.. kto był ten wie. Byłem w nim już wcześniej i dlatego chciałem przyjechać tu z Leonem.
Hotel cudo. Jeden z dwóch hoteli w Polsce, które są naprawdę ładne. Piękne pokoje, komfortowe łóżka.
Niby wszystko gra.... niby.
Bo jednak nie gra w nim bardzo wiele.
To nie jest hotel dla rodzin z dziećmi.
Tu powinni przyjeżdżać zakochani, którzy patrząc sobie głęboko w oczy będą spijać każde słowo ze swoich dzióbków. No i oczywiście wyjazdy firmowe. Konferencje, szkolenia i jakie tam pierdoły.
Być może takie też było założenie właścicieli gdy go budowali. No ale... są wakacje i konferencji oraz szkoleń nie ma. Zakochanie mają albo zbyt mało pieniędzy albo zbyt mało ich jest w okolicy, bo w hotelu jest całkiem sporo rodzin z dziećmi.
Co te dzieci mają robić?
Może basen?? Niestety tylko może, bo to nie jest basen dla dzieci. To jest elegancki basen do leczenia kaca na drugi dzień po imprezie integracyjnej. Nie ma w nim dziecięcych atrakcji. Zjeżdżalni, fontann, zabawek, itp.
Basen spoko, ale na 30 minut. Nie dłużej.
Co więcej oferuje hotel?
Konsole do gier w sali konferencyjnej. Jak to usłyszałem to opadła mi szczęka. Zostawiam bez komentarza.
Wewnątrz to już wszystko.. Więc może na zewnątrz.
Tam są:
1. hamaki,
2. plac zabaw - mniej więcej taki jak mój kolega ma na podwórku, ponieważ ma JEDNO dziecko. Wklejony w najodleglejsze pięknej działki, na której położony jest hotel...
3. Koniec..
To już naprawdę wszystko. Nie ma nic więcej.
Jadąc tu spodziewałem się minimum:
- ogromnej bawialni
- usługi opieki dla dzieci
- ogromnego "kącika" w restauracji, żebym mógł coś zjeść
- animatora lub przynajmniej wypasionego placu zabaw na zewnątrz.
Nic z tych rzeczy.
Więc: jeśli jesteś zakochany i chcesz zaimponować dziewczynie to zabierz ją. tu. Nie wkurzaj się jednak jeśli na Waszej randce jakieś dziecko będzie próbowało wejść jej na głowę. To dziecko się tylko nudzi, b w hotelu poziom 511 nie ma co robić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz