Plan zawsze jest prosty.
Zajęty rodzic przerywa aktualne zajęcie i idzie uśpić dziecko. Później ma wrócić i dokończyć to czym się zajmował. Zazwyczaj wraca rano :-)
Rower stacjonarny jest fajny, bo można spocić się nie wychodząc z domu. Robię to często. Zazwyczaj gdy Leo już śpi. Trening w połączeniu z dobrym filmem to świetne zakończenie dnia.
Tym razem plan był doskonały. Zrobię szybką rozgrzewkę, położę Leo spać i ciężki trening zaraz po jego uśnięciu.
Efekt!? Obudziłem się dziś w kolarskich spodenkach, pasem do pulsometra na klatce piersiowej i przepoconej koszulce.
Są też plusy.
Obudziłem się naprawdę wyspany :-)
Więc chyba jednak warto robić przerwy, przytulać się do dzieci i odpływać razem z nimi do krainy Morfeusza. No bo przecież to co zaczęliście wczoraj możecie dokończyć dziś.
Miłego dnia dla wszystkich zapracowanych rodziców!
To miejsce, w którym w zupełnie nieuporządkowany sposób opisuję wszystko to co związane z moim synem. Leon jest cudownym chłopakiem. Ma drobną zmianę genetyczną. W jednym miejscu jego łańcuch chromosomowy jest zduplikowany tak niewiele, że nawet nie jestem w stanie nazwać tej długości. Jednak wystarczająco dużo, żeby zmienić jego życie. Moje również.
Popularne posty
-
Nie przepadam za galeriami handlowymi. Nie lubię tłoku i wysuszonego powietrza. Brak słońca też nie wpływa na mnie szczególnie kojąco. Ni...
-
Jadąc samochodem z kolegą usłyszałem: nie przyzwyczajaj Leona do spania w Waszej sypialni, bo później żyć Wam nie da. Dziecko musi spać u si...
-
Każdego dnia docierają do nas setki informacji. O czyichś zaręczynach. O narodzinach dziecka. O zamachu we Francji. O katastrofie samolotowe...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz