Nie przepadam za galeriami handlowymi. Nie lubię tłoku i wysuszonego powietrza. Brak słońca też nie wpływa na mnie szczególnie kojąco. Nie oznacza to, że jestem jakimś radykalnym wrogiem takich miejsc. Po prostu uważam, że jest wiele ciekawszych sposobów spędzania czasu. Z pewnością należy do nich robienie czegokolwiek innego.
Moje wizyty w centrach handlowych zazwyczaj motywowane są łatwym parkowaniem przed dużą porcją frytek dla Leona.