Popularne posty

poniedziałek, 19 października 2015

mam ojcowskiego doła

Minął weekend. Dziś rano jechałem z Leonem do przedszkola i próbowałem z nim pogadać.
Nasze rozmowy są dosyć wyjątkowe. Ja mówię i patrzę na jego reakcje. Czy się uśmiecha, czy patrzy na mnie, czy reaguje. Często w drodze do przedszkola jest zawieszony. Patrzy w jakiś punkt zupełnie bez kontaktu ze światem. Za każdym razem jest to dla mnie przykre. Wolałbym, żeby się uśmiechał i gaworzył coś pod nosem. Zawsze tłumaczę sobie to zaspaniem. No bo przecież nie każdy musi być rannym ptaszkiem jak ja. Są ludzie, którzy potrzebują więcej czasu na obudzenie się. Może Leon jest jednym z nich??

Awans

Leo i ja awansowaliśmy do innej, lepszej grupy.
Wczoraj po raz pierwszy Leo biegał po fikolandzie sam, a ja siedziałem pijąc zieloną herbatę.
Oczywiście nie obyło się bez awaryjnego zbiegania po schodach w akcji ratunkowej.
Jednak jestem dumny z tego małego Gościa. Niby taka drobnostka, a cholernie ważna.

Mój Syn staje się samodzielny :-)