Są takie momenty w życiu kiedy szczęście samo staje na naszej drodze i trzeba bardzo uważać, żeby się nie potknąć. Ja się potknąłem. Spotkałem Rupert'a Isaacson'a. Ojca autystycznego syna. Autora niesamowitej książki o tym jak walczy o swoje dziecko. Człowieka, który jest dla mnie demonstracją własnego życia. "na żywo" jest jeszcze leszy. Byłem na jego farmie. Spędziliśmy (razem z Leonem) pół dnia z jego bliskimi. Być może uda się zorganizować jego przyjazd do Polski.
Niesamowity dzień. To jest coś czego zupełnie nie planowałem. Samo się stało. Jestem niesamowicie szczęśliwy!
To miejsce, w którym w zupełnie nieuporządkowany sposób opisuję wszystko to co związane z moim synem. Leon jest cudownym chłopakiem. Ma drobną zmianę genetyczną. W jednym miejscu jego łańcuch chromosomowy jest zduplikowany tak niewiele, że nawet nie jestem w stanie nazwać tej długości. Jednak wystarczająco dużo, żeby zmienić jego życie. Moje również.
Popularne posty
-
Nie przepadam za galeriami handlowymi. Nie lubię tłoku i wysuszonego powietrza. Brak słońca też nie wpływa na mnie szczególnie kojąco. Ni...
-
Jadąc samochodem z kolegą usłyszałem: nie przyzwyczajaj Leona do spania w Waszej sypialni, bo później żyć Wam nie da. Dziecko musi spać u si...
-
Każdego dnia docierają do nas setki informacji. O czyichś zaręczynach. O narodzinach dziecka. O zamachu we Francji. O katastrofie samolotowe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz